Po co ci szczęście, jeśli możesz być normalna? – Jeanette Winterson

Dane szczegółowe:

Rok premiery

2012

Forma

książka

Gatunek

, ,

ISBN

9788375108668

Język

polski

Liczba stron

238

Wydawnictwo

* Okładka - źródło: Wydawnictwo Rebis

Tytuł książki to słowa, które autorka usłyszała od swojej matki, gdy powiedziała jej, że wyprowadza się z domu, w wieku 16 lat, by żyć z dziewczyną. Matka przedstawiona jako osoba, która chce kontrolować wszystkie kroki swojej adoptowanej córki. Autorka dziś traktuje ją jednak ze współczuciem, patrząc na nią jako samotną osobę, która jest wyzbyta miłości. Jeanette przyznaje, że książka nie jest typową autobiografią, a bardziej legendą, kolejną wersją jej własnego życiorysu spleciona z faktami i wyobrażeniami na temat przeszłości.

To podróż w głąb zakamarków szaleństwa i z powrotem, którą autorka odważnie podjęła w poszukiwaniu swojej prawdziwej, biologicznej matki. To opowieść o dążeniu do szczęścia, o dziewczynie, która, zmagając się z uczuciem obcości, zostaje zmuszona spędzić noc na progu swojego własnego domu. Jest to także historia religijnej fanatyczki, która wyczekuje nadchodzącego Armagedonu, wprowadzając niepokój i chaos w życie rodziny. Narracja ukazuje proces dorastania na północy Anglii, gdzie dynamiczne przemiany miasteczka stawiają przed młodymi ludźmi wyzwania. Wreszcie, to opowieść o wszechświecie, traktowanym jak pojemnik na wszystko, co uważamy za zbędne i niepotrzebne.

Jest to najbardziej poruszająca książka tej autorki. Stworzona bez cenzury, co nadaje mu autentyczności i szczerości. Pod koniec lektury, siła emocji poraża czytelnika, a wydawałoby się, że pozorny brak literackiej finezji staje się świadomym zabiegiem autorki, która potrafi trzymać czytelnika w napięciu.

Opinie

Na razie nie ma opinii o produkcie.

Napisz pierwszą opinię o „Po co ci szczęście, jeśli możesz być normalna? – Jeanette Winterson
Twój komentarz pojawi się po zatwierdzeniu przez admina

Sprawdź dostępność w sklepach:

Niestety nie udało nam się znaleźć książki w żadnym sklepie... :(